Tego dnia wybraliśmy się na całodniową wyprawę po Wolinie.
Nie była to zwykła standardowa wycieczka jak zazwyczaj mają to w zwyczaju zuchy
- była to wędrówka, niestety okraszona dużą ilością słońca, ale to nas nie
zniechęciło. Wręcz przeciwnie :) Podróż wśród zieleni Wolińskiego Parku
Narodowego sprawiło nam dużo radości i jeszcze bardziej nas zjednoczyło.
Początkowo wybraliśmy się na najwyższy klif na wybrzeżu
Polski - ponad 100 m.
Dalej przeszliśmy się do żubrów, gdzie troszkę odpoczęliśmy
i nabraliśmy sił, aby zobaczyć gdzie rzeka wpływa do morza :P oraz obejrzeć
Turkusowe Jeziorko z wyższej (innej) perspektywy.
Na koniec zawitaliśmy do Międzyzdrojów, gdzie po raz ostatni
obkupiliśmy się i zjedliśmy niezdrową pizzę :)
Fotorelacja poniżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz