W ten weekend odbyło się Święto Chorągwi Łódzkiej. Więc słów parę o tym jak się tam bawiłyśmy.
W piątek (21.09.18) o godzinie 17.30 zebrałyśmy się wszystkie pod szkołą nr 173. Na ten wieczór zaplanowany został pochód ulicą Piotrkowską, więc szybko przebrałyśmy się w mundury, odniosłyśmy plecki i wyruszyłyśmy na pochód. Musiałyśmy ustawić się w kolumnach dwójkowych po dwóch stronach flagi. (Warto zaznaczyć, że flaga miała aż 123 metry.) Po dojściu do Starego Rynku odbyło się przemówienie Prezydent Łodzi Pani Hanny Zdanowskiej, wręczenie nam kluczy do miasta i laser show.
Następnego dnia miała odbyć się gra po Łodzi, ale my zamiast na nią poszłyśmy na piknik szkolny, razem ze 124 ŁDH "Bór". Tam zachęcaliśmy dzieci do bliższego poznania harcerstwa, zabaw z chustą Klanzą oraz pomagaliśmy odkrywać lub wyostrzać zmysły. Przed godziną 14 zebraliśmy stanowisko i pojechałyśmy na cmentarz na Ogrodowej by uprzątnąć zaniedabne groby. Na 16 wróciliśmy do szkoły na obiad. Po posiłku i odpoczynku, poszliśmy z chłopakami z drużyny do Multikina na film "Dywizjon 303. Historia prawdziwa".
Niedzielny poranek odbył się w bardzo zabieganej atmosferze. Wszyscy biegali, szukali swoich rzeczy czy sprzątali. Po porządkach poszłyśmy do pijalni czekolady E.Wedel w Manufakturze, a następnie do babci Edyty i Alicji, w ramach jej jutrzejszy urodzin. O godzinie 12 rozpoczął się uroczysty apel podsumowujący Święto. Wręczane były na nim różne odznaczenia. Jednym z nich był Srebrny Krzyż za zasługi dla ZHP. Taki krzyż otrzymała jedna z byłych harcerek naszej drużyny Druhna Tatina Koryncka.
To my tuż po przyjeździe
Tak jak pisałam flaga była dość długa
Tak reprezentowaliśmy się na pikniku
Wręczenie krzyża druhnie Tatianie
Dh.Zosia
